Po długich przygotowaniach, uczestniczeniu w dodatkowych zajęciach, wycieczkach, zebraniach, w końcu nadszedł nasz upragniony wyjazd. Spędziliśmy  w Rzymie  tydzień pełen niesamowitych wrażeń i wynieśliśmy wiele cudownych wspomnień.  

Pierwszego dnia, po wyczerpującej podróży, udaliśmy się na pierwszy włoski posiłek - carbonarę.  

W poniedziałek odwiedziliśmy rzymską szkołę, gdzie przedstawialiśmy naszą szkolę, miasto i kraj, a także uczestniczyliśmy w zabawach integracyjnych. Zjedliśmy wspólny posiłek i mieliśmy czas na indywidualne poznanie się. Od razu wszyscy się polubiliśmy!  

Po południu zwiedzaliśmy Katakumby św. Kaliksta, po których oprowadzał nas pochodzący z Polski ksiądz Marian. Po drodze wstąpiliśmy do kościółka „ Domine Quo Vadis”. Na kolacje zjedliśmy przepyszną pizzę.  

Trzeciego dnia, wraz z nowo poznanymi przyjaciółmi, pojechaliśmy do Koloseum,  Forum Romanum,  widzieliśmy również Panteon, Schody Hiszpańskie oraz Fontannę di Trevi. Pogoda nam dopisywała, a wiec na ochłodę zatrzymaliśmy się na lodach.  Dzień zakończyliśmy makaronem z pomidorami.  

W środę przenieśliśmy się do starożytnego  Rzymu. Odbyliśmy spotkanie ze wspaniałym przewodnikiem, który opowiedział nam o Ostii Antice. Odegraliśmy scenki zaślubin Neptuna z Afrodytą i bankietu u zamożnych Rzymian. Najlepszym punktem tego dnia był wypad nad morze w Ostii, gdzie mogliśmy zrelaksować się, słuchając szumu fal.  

Piątego dnia mieliśmy okazję poznać tajniki kuchni włoskiej. Z samego rana pojechaliśmy do szkoły gastronomicznej, gdzie uczestniczyliśmy w warsztatach kulinarnych. Przyrządzaliśmy ciasto na pizzę oraz makaron. Na koniec, jedliśmy wspólny posiłek wraz z sympatycznymi uczniami tej szkoły. Wracając do autobusu, szliśmy najstarszą drogą rzymską - Via Appia Antica. 

Pod koniec dnia udaliśmy się na spacer po uliczkach Zatybrza, a także zobaczyliśmy plac św. Piotra.  

Piątek to dzień podsumowania całego projektu. Żegnaliśmy się z włoskimi przyjaciółmi - nie obyło się bez łez i uścisków. Ostatnie chwilę w rzymskiej szkole spędziliśmy na ozdabianiu magnesów podczas zajęć plastycznych. Podsumowaliśmy także nasz projekt i  otrzymaliśmy certyfikaty. Po południu udaliśmy się do Watykanu, gdzie podziwialiśmy widoki z góry kopuły Bazyliki Świętego Piotra, a następnie zwiedzaliśmy ją od środka wraz z naszym przewodnikiem, księdzem Bartoszem. Wieczorem odbyliśmy ostatnią już rzymską ucztę, oprócz pizzy, spróbowaliśmy również tradycyjnych deserów włoskich - panna cotty, tiramisu oraz kremu brulee. W końcu nadszedł czas na pakowanie walizek.  

Ostatniego dnia wstaliśmy już o 4. Zaspani pojechaliśmy na lotnisko, rzucając ostatnie spojrzenie na nocny Rzym. Większość lotu przespaliśmy, tak więc podróż minęła bardzo szybko i przyjemnie. 

To była wspaniała przygoda! Dzięki niej wielu z nas przełamało swoją barierę językową i śmiało porozumiewa się teraz w języku angielskim. Poznaliśmy wielu przesympatycznych ludzi, co bardzo mnie poruszyło, ponieważ mimo że się nie znaliśmy, stworzyliśmy cudowną więź i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy. Zdecydowanie polecam każdemu, kto ma możliwość uczestnictwa w takim projekcie. Jest to niesamowite przeżycie, szansa na poznanie innej kultury, nowych przyjaciół, a także poszerzenia swojej wiedzy i umiejętności z języka angielskiego.