5 grudnia nasza klasa wybrała się do placówki skupiającej osoby z umiarkowanym i znacznym stopniem niepełnosprawności, by wspólnie brać udział w zajęciach plastycznych. Okazało się, że idzie im o wiele lepiej niż nam, mimo różnych schorzeń w staranny i szybki sposób potrafili białą kartkę zamienić w świecznik. Nam zajęło to wiele czasu i trudu...

Trenowaliśmy wytrwałość i cierpliwość, a to nie zawsze nam wychodzi najlepiej. Z "niewielką" pomocą pań rehabilitantek udało nam się stworzyć wspaniałe świeczniki, które będą prezentem mikołajkowym dla rodziców.

Marlena Oszutowska